Lato, upal, aby przezyc ten trudny okres zwlaszcza w miescie musimy wystrzegac sie pewnych rzeczy aby nie wygladac jak to powiedziec groteskowo i bardzo ' OUT '.
Oto ich lista:
1. Stroj kapielowy pamietajmy, uzywamy go na plazy czy na basenie, no moze jeszcze w naszym wlasnym ogrodku, nie ma nic gorszego niz dziewczyny paradujace w kostiumie kapielowym ( gorna czesc) zamiast biustonosza. Do tego spod bluzki widac zawiazany na szyi supelek :)
TOTALNIE OUT!!
Miasto to nie plaza!!
2. Szorty, jestem za bo wiadomo upal ale mowie zdecydowanie nie szortom maksyalnie wycietym tak ze widac cale posladki i bedaca pod nim bielizne!!!
3. Klapki japonki plastikowe, zdecydowanie nie! Sa dobre na plaze lub na basen!!!
Nie wspomne juz o kolorze stop kiedy wrocimy do domu!
Nie wspomne juz o kolorze stop kiedy wrocimy do domu!
4.Przezroczystosci, parea zamiast spodnic, no coz nie skomentuje!!
Plus koniecznie bielizna widoczna!!
5.Plastikowe przezroczyste torebki, na plaze dziewczyny na plaze, sa to akcesoria ktore uzywamy tylko i jedynie w tym miejscu, sluza do noszenia recznika, kremow i gazet ktore sluza nam do zabijania czasu plazingowego.
6.Dlugasne jeansowe spodnie z grubego denimu i do tego no jakby nie bylo plastikowe japonki..nie nie i jeszcze raz nie !!
7. Kozaki zimowe, totalna masakra!!
Mozna sobie zakupic kozaczki letnie z wycieciami z zamszu ( choc i tak noga sie poci),
ale kto chodzi w UGG latem, no litosci!!
8. Out out wszystko co syntetyczne przeciez sie pocimy, jest tyle materialow umozliwiajacych swobodna wymiane tlenu z otoczeniem, po co fundowac sobie saune, i plywac w litrach potu, nie mowiac juz o zapchu wyczuwalnym dla innych!!
9. Czapki zimowe latem, masakra teksanska pila mechaniczna by sie przydala!!
Wiem glowe trzeba chronic, ale na litosc wybierzmy cos lzejszego , slomiany kapelusik czy czapke z daszkiem, nie zimowa welniana czape!!
JAKIE LETNIE HORRORKI DODALYBYSCIE DO MOJEJ LISTY?
WIDZIALYSCIE KOGOS CIEKAWIE UBRANEGO W MIESCIE, KOGOS KTORY TOTALNIE NIE DOPASOWAL SIE STYLEM, OKOLICZNOSCIA I MIEJSCEM?
CZEKAM NA WASZE KOMENTARZE JESTEM CIEKAWA:)
BUZIAKI
XOXO
Have a lovely day :)
OdpowiedzUsuńhttp://beautyfollower.blogspot.gr
Oj prawda, te szorty to przesada!
OdpowiedzUsuńAlbo kobiety, którą mówią ,,tak" naturalności i się nie golą..:))
http://maliinowy-swiiat.blogspot.com
Me encanta tu lista!
OdpowiedzUsuńbesos de susana de piñadelys
http://pinadelys.blogspot.com.es/
ja niestety coraz częściej widuję dziewczyny ubrane w takie szorty ;o
OdpowiedzUsuńI zapraszam Cię na giveaway, wygrywają aż 3 osoby ;)
HELLO-WONDERFUL - klik
Zdjecia spodenek ktore dodałaś jeszcze ujdą. Ale ostatnio w Katowicach mijałam dziewczyne w spodenkach, ktorej bylo widac cala pupe w dodatku szla z partnerem. Mój w życiu by mnie nie puscil w takich spodenkach..
OdpowiedzUsuńhttp://sandrayy.blogspot.com
Zgadzam się, basenowe japonki, spodenko-majtki i stanik od bikini w miejskiej dżungli to coś, czego nie lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńTeoriaKobiety.pl
Oj tak, japonki i spodnie z grubego denimu to totalne dno!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
Nice post. Love that long skirt.
OdpowiedzUsuńhttp://everythingthatclicks.blogspot.com
Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńMój Blog :)
Ciekawy post, zgadzam się z większością :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥ buziaki ! :*
OdpowiedzUsuńO świetna lista, zgadzam sie z Tobą ;)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w kliki w nowym poście będę wdzięczna ;*
faktycznie wszystko co wymieniłaś jest nie do przyjęcia:D
OdpowiedzUsuńlove the jeans
OdpowiedzUsuńhttp://www.amysfashionblog.com/blog-home/
Troche mnie tu nie było... ale niezła zmiana wyglądu :) Te japonki to porażka ;/
OdpowiedzUsuńwww.hinatie.blogspot.com
Zgadzam się ! :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma swój styl, jednym podoba się zestawienie z jeansami i japonkami, a innym letnia stylizacja z kozakami.
OdpowiedzUsuńHaha zgadzam się z każdym punktem :)
OdpowiedzUsuńhttp://naataliam.blogspot.com/
Świetny post ♥. Podałaś dobre przykłady, ale według mnie dużo zależy również od gustu. Mnie dość razi higiena, którą nie raz spotyka się na plaży, czyli na przykład nie depilowane nogi u pań, bądź używanie tych samych ręczników. To niby sprawa osobista, ale ja jednak zwracam na to uwagę i żywię do tego awersję. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://julia-its-not-too-late.blogspot.com/
Zapraszam do mnie :).
Na ulicy co druga dziewczyna ma spodenki które sięgają do połowy pupy.Nie wiem co ma być w tym fajnego.Za kilka lat chyba "moda" zmusi nas do chodzenia w samym stroju kąpielowym po mieście :(.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
magda.sara
Zgadzam się! Super pomysł na post :)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionelja.blogspot.com
hahahaha uśmiałam się !
OdpowiedzUsuńwww.magfashion.pl
O ile takie spodenki jeszcze ujdą, to skarpety do sandałów to PORAŻKA!
OdpowiedzUsuńhttp://ysiakova.blogspot.com/
Haha :) też mam awersję do plastikowych japonek ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam dziewczynę, która szła w górze od stroju kąpielowego (samej) i szortach z mega wysokim stanem i mega wyciętymi pośladkami...masakra
OdpowiedzUsuńjustfashion-justpassion.blogspot.com
Zgadzam sie z Tobą tylko z numerem 2. Co do kostiumu to jest chyba normalne, od tego są wakacje i lato. Ja jeszcze nie miałam okazji nikogo spotkać ani w czapce zimowej czy kozakach. Ale wydaje mi się, że nie ma aż takich zmarzluchów.
OdpowiedzUsuń