Od paru tygodni mamy wyprzedaze ,yupiiii....Oznacza to ze nasz portfel bedzie wolal jesc a nasza szafa bedzie pekac w szwach ,przynajmniej u mnie co roku tak jest.
Wyrzedaze to nie tylko kolejki, stres, powroty do domu bez niczego albo i gorzej z rzeczami calkowicie bezuzetycznymi zakupionymi tylko dlatego ze byly przecenione, wyczerpanie, poirytowanie, zlosc ze nie bylo rozmiaru...
Po co rujnowac sobie zdrowie, ha wystarczy do wyprzedazy sie przygotowac ..
1.Orientacja
zeby nie popelnic bledu kupuje, zeby kupowac bo przecenione, najpierw orientujemy sie co dany sklep nam oferuje i w jakich cenach, czasami zdarza sie ze sklepy w centrum handlowym na poczatku wyprzedazy pozbywaja sie starych kolekcji, nie dajmy sie wykiwac, sprawdzmy sobie co jest dostepne w sklepach online jezeli dany sklep takowa stronke posiada..wybor rozmiarow i oferowanych rzeczy czasami jest wiekszy niz w sklepie stacjonarnym! Wiadomo trzeba zapalcic za wysylke, ale oszczedzamy sobie w ten sposob sporo stresu:)
2.Kupowanie
dokladnie nalezy przemyslec zakupy, co nam sie moze przydac jeszcze w tym sezonie a co mozemy uzyc na nastepny..pamietajmy, ze trendy sie zmieniaja i to co modne teraz niekoniecznie bedzie modne za rok. Kupujmy wiec rzeczy, ktore uzywa sie w kazdym sezonie koszule, dzinsy, spodnice ,klasyczne buty.Wszystko najlepiej gladkie lub w klasycznych kolorach nie inwestujmy w printy bo z roku na rok sieciowki proponuja coraz nowsze trendy.
3.Szal przymierzania
pamietajmy, ze wszystko nalezy przymierzyc zobaczyc i dotknac..jesli mamy malo czasu i duzo sklepow do odwiedzenia ,ubierzmy sie w rzeczy, ktore latwo jest zdjac i ubrac, aby nie tracic duzo czasu w przymierzalniach w ktorych i tak bedzie szal i kolejki ,tysiace walajacych sie po ziemi ubran i poirytowanych sprzedawcow, ktorzy beda pytac ile ubran i rozdawac numerki , do tego dochodzi zaduch , ograniczona mozliwosc ruchu, nie tracmy wiec czasu w przymierzalniach !!Przymierzajmy tylko to czego nie jestesmy pewni, lub na oko wydaje nam sie albo za duze albo za male.
4.Kolejki do kasy
kiedy to juz odstoimy swoje w tasiemcowej kolejce z naszymi wymarzonymi przecenionymi ubraniami, z utesknieniem czekajac na nasza kolej, upewnijmy sie ze mamy gotowke w portfelu nie waro ufac bankomatom karta kredytowym, a co bedzie jak nie bedzie lini albo jakas awaria ?!
Dziewczyny kesz kesz tylko gotowce realnej mozna ufac :)
5.Faza noszenia zakupow
najlepiej miec u swojego boku jakiegos tragarza w postaci meza ,chlopaka czy kolegi :)
Bardzo niewygodnie jest biegac po sklepach z siatami i papierowymi torbami ograniczaja one mozliwosc ruchu ( ogladania nastepnych zdobyczy) i istnieje rowniez mozliwosc opuszczenia lub zapomnienia naszego lupu w przymierzalni przy kasie czy przy wieszakach, a tego chyba bysmy nie przezyly :/
Kolezanka, przyjaciolkom nie mozna ufac same przeciez szukaja lupow dla siebie a nie patrza zeby nam torby trzymac :)
Wiec zakupy tylko i wylacznie z plcia brzydka, pokornie poczekaja i potrzymaja pare siateczek !
6.Faza powrotu
komu to sie nie zdazylo wrocic do sklepu bo cos czego nie kupilysmy a pozniej zalowalysmy ..chyba nikomu. Powroty najlepiej zostawic sobie na koniec naszych wizyt w sklepach bo moze sie zdarzyc ze w innym znajdziemy cos jeszcze ladniejszego i bedziemy zalowaly. Moze sie zdarzyc ze nie bedzie sie nam chcialo wracac taki kawal drogi i za to nasz portfel ,mama czy maz nam podziekuje!
7.Faza relaksu
najlepiej przy mrozonej kawie tak dla ochlody dla ciala, duszy i sumienia ze tyle kasy poszlo!!!
8.Faza zadowolenia
kiedy to wrocimy do domu i wyrzucimy na lozko caly nasz lup.
9.Faza ponownego przymierzania
w warunkach domowych przed naszym lustrem, i zastanawianie sie czy dobrze zrobilam ze to kupilam, 100 pytan do mamy meza czy chlopaka jak ja w tym wygladam dobrze lezy nie wygladam w tym grubo??
10.Faza pakowania do szafy
a raczej upychania !
Milego szopingowania!
A wy co pieknego juz zakupilyscie na tegorocznych wyprzedazach?
BUZIAKI
XOXO
Skąd ja to znam ;) hehe
OdpowiedzUsuńGreat post dear... , have a good evening! xo
OdpowiedzUsuńNajbardziej uwielbiam to upychanie,żeby za jakiś znowu powiedzieć ,,Nie mam się w co ubrać ;/'' :)
OdpowiedzUsuńWyprzedażE SĄ ZAJSTE!
Obserwuję twojego bloga ;3 Pozdroski :P
Zapraszamy do nas,my dopiero zaczynamy :)
http://opisujemypoznajemybykindziandmeggi.blogspot.com/
Powiem Ci, że jak byłam w H&M przed wypłatą to wszystkie przecenione ciuszki mi się podobały, czekałam tylko na wypłatę żeby troszkę zaszaleć, wróciłam po wypłacie i czar prysł... Tunika, która mi się podobała okazała się "sztuczna", a ja nie mogę w takich rzeczach chodzić, bo od razu mi gorąco, dodatkowo w biurze mam dość ciepło. Przejrzałam inne rzeczy i nic mnie specjalnie nie zachwyciło, wyszłam z niczym ale na poprawę humoru pobiegłam wręcz do drogerii i kupiłam sobie parę fajnych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za wizytę na moich blogach i obserwacje:) Bardzo mi miło
http://sztukapielegnacji.blogspot.com/
3 ostatnie fazy są u mnie zawsze! Cały dom wie że coś kupiłam i każdy musi mi powiedzieć jak w tym wygląda ;)
OdpowiedzUsuńKliczek gdzie się da! ;)
maniaa-mania.blogspot.com
wszystko się zgadza. dokładnie tak to wygląda :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa od dwóch miesięcy nie kupuje sobie żadnych ciuchów. :D chwilowo dałam sobie bana. ; )
OdpowiedzUsuńCo do obrazka zgadazam się , taż tak mam :)
OdpowiedzUsuńHee hee hee... I am actaully the opposite... I need more new clothes as I hate clothing shopping. But I do take some inspiration from you and write down a few ideas for when we have summer here in a few months.
OdpowiedzUsuńwww.pink-purpledots.blogspot.com
Uwielbiam wyprzedaże i różne promocje :).
OdpowiedzUsuńZawsze jak wracam do domu to przymierzam to co kupiłam hahaha :*
OdpowiedzUsuńhttp://nutellaax.blogspot.com/
Zgadzam się z Tobą w 100%, wyprzedaże czasami potrafią ogłupić :)
OdpowiedzUsuńhttp://crafty-zone.blogspot.com/
Świetne rady! :)
OdpowiedzUsuńObserwuje :D
http://malinowypotworekx3.blogspot.com/
świetny wpis :)
OdpowiedzUsuńwszystkie rady s a przydatne
http://photo-andyou.blogspot.com/
Hahahaha dobrze napisane! :D
OdpowiedzUsuńJa juz obserwuje, twoja kolej :))))
Świetny post :)) Bardzo przydatne wskazówki ;)
OdpowiedzUsuńerii-blog.blogspot.com
Geniales consejos gran post me encanta!!
OdpowiedzUsuńSUSANA de piñadelys
http://pinadelys.blogspot.com.es/
Amazing post, dear!
OdpowiedzUsuńJa dopiero wybieram się na zakupy,ale mam listę rzeczy potrzebnych i mam zamiar się tego trzymać :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wybrać się na tegoroczne wyprzedaże! :D
OdpowiedzUsuńWiększość z wymienionych przez Ciebie "faz" zawsze przeżywam na zakupach ;))
stylstynka.blogspot.com
Amiga postagem maravilhosa tenha uma semana abençoada
OdpowiedzUsuńBlog: http://arrasandonobatomvermelho.blogspot.com.br
Canal de youtube: http://www.youtube.com/NekitaReis
Lovely post :)
OdpowiedzUsuńJa się nie daję wyprzedażom (aż tak), póki co zaopatrzyłam się tylko w dwie koszulki, bo właściwie nic więcej mi nie potrzeba. Ale taki mini poradnik na pewno mi się przyda, postaram się do niego wrócić, zanim następnym razem wyjdę na większe zakupy - choćby tylko po to, żeby przemyśleć na spokojnie kwestię kupowania wszystkiego, "bo tanie" ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, KLIK :)
Puki co staram się trzymać zdala od zakupów :D I odłożyć troszkę pieniążków :D
OdpowiedzUsuńhttp://zyciowa-salatka.blogspot.com/
Ja podczas tych wyprzedaży nie uległam pokusie i zgodnie z postanowieniem całkowicie odpuściłam zakupy!
OdpowiedzUsuńświetna notka :) ja niestety ZAWSZE kupię choć jedną rzecz, z której nie jestem zadowolona i której nigdy nie włożę na siebie :(
OdpowiedzUsuńSo so GORGEOUS! Great job on this post. Hope you have a nice day!
OdpowiedzUsuńI AM ALSO ON: Instagram @kennydaily, Bloglovin and Facebook
xoxo;
What Kenny Hearts a Fashion and Decor Blog
Great post! Love it! ♥
OdpowiedzUsuńxo
http://adelinaschoice.blogspot.com
https://www.facebook.com/pages/Adelinas-Choice/255152961324843?fref=ts
Would you like to follow each other via GFC, Bloglovin or Facebook? Let me know, follow me, I'll sure do the same:)
Uch, czasem naprawdę człowiek musi się zastanowić nad rozmiarem swojego uzależnienia. Na szczęście tylko na chwilę, bo zaraz coś ciekawego wpadnie w oko i można zapomnieć :). Ładna notka i prawdziwa do bólu, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń