Pogoda beznadziejna ,ciagle pada i pada az z domu sie nie chce wychodzic :(O zdjeciach nie ma mowy bo niby jak wszystko spowite gesta mgla wilgotno, mokro ,coz czekamy na lepsze czasy .
Pomyslalam ze na topie bedzie poscik o...KALOSZACH ..butach ktore wody sie nie boja :)wszedzie pelno stylizacji z kaloszami w roli glownej .Szczegolna popularnoscia ciesza sie te wysokie marki HUNTER.
Troche drogie bo na roznych stronkach kosztuja kolo 100 e a nawet i wiecej zalezy od modelu ,no nie wiem ja chyba bym sie na taki wydatek nie zdecydowala ,zwlaszcza ze kiedy pada raczej nie wychodze wole siedziec w ciepelku pod kocykiem z kubkiem goracej herbaty i dobra ksiazka .
Nie powiem stylizacje z kaloszami sa bardzo ladne, az milo poogladac ale czy sa one az tak uzyteczne nawet jak pada ,czy to tylko wymysl fashion swiata ?
Jakie jest wasze zdanie na ten temat -kalosze must have kazdej kobiety czy tylko wymysl swiata mody ?
Jestem bardzo ciekawa waszego zdania ,wedlug mnie mozna sie obejsc bez kaloszy za 100 e ,sama widzialam bardzo fajne kolorowe w sklepie SEGUE za cale 9.90 EURO ,jak beda dobre na moja 'MINIATUROWA' stopke to moze sobie je kupie pewno beda lezaly w szafie na buty :) ja tam wole slonce i sandaly niz deszcz i kalosze :) :)
Wiec jak dziewczyny kalosze sa IN czy sa OUT??:)Czekam na wasze opinie :*
jakoze mieszkam w Hiszpanii, kraju słońca, więc kaloszy nie potrzebuje, ale te kolorowe są naprawdę słodkie!!!!
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do mnie :) mua!
ojoj jakoś kalo9sze nigdy mi się nie podobały, przeraża mnie ta guma:P
OdpowiedzUsuńŚwietny post :))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na post Walentynkowy!!!
http://crimson-moon2000.blogspot.com/2014/02/39_4.html
Pozdrawiam, Julita
Według mnie- kalosze jak najbardziej na tak i każda kobieta powinna takie posiadać. Uważam je za bardzo praktyczne i wygodne obuwie w deszczowe jesienne i wiosenne dni jak również na śniegową pluchę z odpowiednimi ocieplaczami. Do tego mnogość wzorów i kolorów pozwala na dobranie czegoś odpowiedniego do własnego stylu. Mnie osobiście bardzo podobają się klasyczne wysokie Huntery ale jeszcze bardziej dużo tańsze i zgrabniejsze kalosze oficerki, które pasują do wielu stylizacji.
OdpowiedzUsuńKalosze zakładam zawsze jak leje albo przy okazji roztopów. Nie po to, żeby być modną, ale po to, żeby mieć pewność, że dojdę tam gdzie chcę. Fajna sprawa móc iść przed siebie nie przejmując się tym, że akurat mamy przed sobą głębokie na 20 cm. błoto czy śnieżną breję do kostek. A podczas deszczu kalosze stanowią też świetną ochronę przed chlapiącymi na chodniki samochodami tym bardziej, że noszę kalosze hunter osten, które mogą sięgać prawie do pasa. Nie są one zbyt popularne, ale mają tę zaletę, że nawet w największą ulewę gwarantują suche spodnie.
OdpowiedzUsuń