Ostatnio baaardzo modne staly sie pastelowe odcienie wlosow.
Juz rok temu powoli kolorowe wlosy zaczely wychodzic na nasze ulice, ale w tym roku to totalny boom!!
Kazdy drogeryjny sklep oferuje nam a to plukanki, a to jednodniowe spreje a to farby, ktore maja trzymac sie na wlosach nawet do 20 dni.
Wiadomo pojscie do salonu fryzjerskiego laczy sie ze sporymi kosztami, zwlaszcza ze pastelki wychodza jedynie na jasnych wlosach lub wczesniej zdekoloryzowanych. Dlatego tez widzac na sklepowej polce farbe w okazyjnej cenie myslisz a co 20zl to nie kasa wyprobuje.
Tak tez bylo ze mna, na drogeryjnej polce zobaczylam pastelowy roz i zapragnelam miec go na swojej glowie. Nie zastanawiajac sie dlugo wrzucilam opakowanie do koszyka i stalam sie posiadaczka obiecujacego rozowy kolor wlosow produktu.
Ale po kolei mam wlosy rozjasnione z licznymi jasnymi pasemkami, wiec wedlug opisu produkt idealnie sie dla mnie nadaje.
Producent obiecuje ze kolor utrzyma sie na wlosach do 3 myc, wiec okolo 1,5 tygodnia ( myje wlosy co 2-3 dni), ilosc produktu jest dosc duza wiec chcac zabieg moge powtarzac kiedy najdzie mnie ochota.
Mysle sobie wydam kupe kasy u fryzjera a farba i tak sie wczesniej czy pozniej wyplucze, sprobuje osiagnac pastelowy odcien rozu low cost.
Zakupilam spray do wlosow Palette w odcieniu pastelowego rozu.
Co nam obiecuje producent, kolor utrzymac ma sie do 3 myc, latwo sie produkt aplikuje, mozna w rozny sposob go uzyc np zrobic ombre, czy pojedyncze pasemka..
Dodatkowo produkt ma wzmacniac wlosy i pozostawiac wlosy miekkie i lsniace.
Produkt jest w formie sprayu o pojemnosci 125ml, zaopatrzony w pompke, wewnatrz znajduje sie para rekawiczek i instrukcja.
A teraz przechodzimy do zabawy moja opinia..
Wedlug instrukcji uzycia wlosy myjemy, nakladamy nasza ulubiona odzywke i na takie umyte wilgotne wlosy nakladamy nasz kolor.
Spryskujemy wlosy ktore mamy zamiar zabarwic z odleglosci 10cm a nastepnie przeczesujemy je grzebieniem, aby uzyskac rownomierny kolor.
I voila wlosy suszymy i mozemy sie cieszyc naszym pastelowym kolorem wlosow.
A wiec nalozenie tego koloru to jakas tragednia, mialam spryskane doslownie wszystko twarz, plytki w lazience, ktos musi wam pomoc w nalozeniu, bron boze nie nakladajcie same.
Faktycznie kolor rozowy mialam, ale ze wzgledu ze jest to spray nie byl rownomierny. W pofalowanych wlosach fajnie wygladal w prostych masakra jak rozowa krowa milka, wlosy byly jednak niemile w dotyku, bardzo wysuszone.
Niestety znikl po pierwszym myciu wiec obietnica 3 myc nie zostala dotrzymana.
Nakladac i przezywac ten horror za kazdym myciem glowy, no ja podziekuje:)
Cena tego wynalazku to 4,90 euro na promocji.
Z pewnoscia wiecej nie zakupie nawet jakby gratis dawali.
Macie jakies doswiadczenia z tego typu produktami?
Polecacie jakis?
Róż to fajna alternatywa dla zwykłej fryzury:) U mnie się sprawdza idealnie:)
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
WWW.KARYN.PL
Szkoda, że tylko na 3 mycia, bo chętnie bym wypróbowała na dłużej :)
OdpowiedzUsuńJa po prostu zamówiłam sobie pastelową perukę i problem z głowy. :D
OdpowiedzUsuń