Niektorzy z was pewnie zauwazyli ze od kilku dni pojawialy sie na blogu zdjecia na ktorych wygladalm jakby to ujac, zolta kura znoszaca zlote jajka:)
Powiem tylko tyle ze to co widzieliscie nie bylo moim dzielem a dzielem fryzjerskiej reki slono zaplaconej ..a zaczelo sie tak...
Od dawien dawna unikam wloskich a raczej sardynskich fryzjerow jak ognia, ide jedynie podciac koncowki, ktore koncowkami nie sa bo zawsze polowe wlosow mi zetna, co do koloru o boze...ciezko im cos idzie zrobic ladny naturalnie wygladajacy blond bez efektu swiecacej zoltym swiatlem zarowki. zawsze rozjasnialam wlosy ze wzgledu na to, iz uwazam ze lepiej wygladam w jasniejszych i ze wzgledu na siwe, ktore niestety pojawily mi sie w niesamowitych ilosciach a powiedzmy sobie szczerze na jasniejszych sa mniej widoczne niz na ciemnych.
Zawsze kiedy jestem w Polsce obowiazkowo udaje sie do fryzjera na kolorystyczne odrestaurowanie wlosow i tak tez bylo tyle ze w maju.. jestesmy przy koncowce sierpnia wiec odrost byl juz spory ..kolor przyplowialy sloncem, wiec stwierdzilam pal licho ide do fryzjera tak wygladac przeciez nie moge.
Po co to zrobilam? Zadawalam sobie to pytanie przez ostatni tydzien..za kazdym razem kiedy stanelam przed lustrem, nie moglam na siebie patrzec!
Jestem wsciekla na siebie bo zmarnowalam 4 godziny z zycia siedzac na fryzjerskim salonie, na moje biedne wlosy zostala nalozona farba ktora niby miala nadac ladny popielaty blond, a jedyne co zobaczylam to sloneczna zolc! Fryzjer widzac moja wscieklosc stwierdzil, ze nalozymy leciutkie pasemka, zeby ja przytlumic,wiec siedzialam z folia przez nastepne 1,5 h! Zostalam zaproszona do mycia jednak widzialam jego mine jak mi te folie sciagal pomyslalam no zabije, zostalam umyta fioletowym szamponem nastepne 10 min z zycia wyjete, ale to co ujrzalam w lustrze po jego zabiegach jest trudne do wyobrazenia zolta glowa z bialymi pasemkami z refleksem fioletu!!!Jeszcze beszczelnie sie mnie zapytal czy podcinamy:)
Podziekowalam, glowa zostala wysuszona, usluga fryzjerska zaplacona i zostalam wypuszczona do domu.
Stan wlosow tragedia popalone, przesuszone, w kolorze jak to ujela moja kolezanka zielono fioletowej algi.
Po tygodniu mycia (myslalam ze kolor sie cos zmieni) zdecydowalam sie na polozenie farby sama home made, o kolorze naturalnego popielatego blondu.
Oto efekt:
Pierwsze zdjecie robota fryzjerska, farba ktora uzylam w kolorze naturalnego popielatego blondu i efekt koncowy..
Teraz musze walczyc z przesuszeniem ale wygram :)
Co myslicie lepiej wygladaja moje wlosy?
Jakies nieprzyjemne przezycia zwiazane z fryzjerami?
Bardzo prosze kto moze
to tylko moment a bardzo mi pomozecie
BUZIAKI
XOXO
PROSZE
oj kochana ! i to nie raz fryzjer zrobił na mojej głowie bałagan nie do ogarnięcia
OdpowiedzUsuńWizyta u fryzjera wcale nie gwarantuje wspaniałego, olśniewającego efektu !
Czasem po takiej wizycie z kuzynka dochodziłyśmy do wniosku,ze ona o wile lepiej by mi to zrobiła i taniej, bo jedynie koszt farby.
Nie mowiąc już o zniszczonych wlosach ;/
Teraz moje kłaczki odpoczywają , mam mega odrosty hihi
Moje naturalki sa rude,ale takie w kasztan , lub cynamon, a reszta to blond
Zawsze mogę powiedzieć że to zabieg celowy i to ombre przecież
Kliknełam
Ech, zawsze jak idę do fryzjera i ładnie proszę obcięcie 2 centymetrów, szanowna pani fryzjerka obcina mi od 5 do 10 cm! Co kosztuje mnie od pół do roku zapuszczania! Jestem zła... i zapuszczam od nowa, żeby potem stwierdzić, ze muszę troszkę odświeżyć końcówki i kręci się dalej błędne koło... Myślę, żeby iść następnym razem z linijką, pokazać szanowanej pani ile to jest te 2 cm, i powiedzieć, że jeśli obetnie więcej to za usługę najzwyczajniej nie zapłacę.... ech....
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś przygodę z blondem, jednak zupełnie nie jest to mój kolor ;)
Generalnie w tym platynowym blondzie bardzo Ci ładnie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia przy ewentualnej następnej wizycie u fryzjera....
Nigdy nie miałam problemów z kolorem włosów,zawsze chodzę do mojego sprawdzonego fryzjera. Mnie się generalnie podobasz w jasnych włosach ,także ok :)
OdpowiedzUsuńja jedyne co robię to podcinam końcówki u fryzjera:P
OdpowiedzUsuńoj, ja również miałam fazę na blond włosy, nie powiem dobrze w nich wyglądałam, ale te wszystkie farbowania tak zniszczyły mi włosy, że głowa mała. Od jakiś 8 lat wróciłam do naturalnego koloru, czyli bardzo ciemnego blondu i na razie nie będę eksperymentowała z kolorem. No ale jak zauważę siwe włosy, to na 100% zafarbuję. Może jakiś olej na włosy? Powinien ładnie nawilżyć, ale nie jestem specjalistką w tym temacie, więc zajrzyj do włosomaniaczek ;)
OdpowiedzUsuńja też już nigdy nie pójde do fryzjera na coś więcej niż przycinanie końcówek... bo jeśli powiem jej że ma mi obciąć 2 cm obetnie mi 5, a w przypadku mojej krótkiej szyi to jest róznica, bo włosy są dużo krótsze. nie wiem czy oni robią to specjalnie czy jak? włosów nigdy nie farbowałam, ale na razie nie muszę i nie zamierzam bo mam fajny jasny blond ;) na pierwszym zdjęciu twoje włosy wyglądają jak moje, moje mają pełno pasemek różnych odcieni jasnego blondu-ale na naturalnym kolorze wygląda to lepiej na szczęście xd na ostatnim zdjęciu wyglądasz całkiem dobrze, nie am czym się aż tak przejmować ;) kilka miesięcy i znowu będzie okej :D
OdpowiedzUsuńby-aneta.blogspot.com
Uważam, ze lepiej wyglądasz w tym złocistym blondzie , chociaż może jest trochę za żółty.
OdpowiedzUsuńTen szary blond bardzo Cie postarzał.
Pozdrawiam,
Livia Clue
www.liviaclue.pl
jakie świetne włosy ! :))
OdpowiedzUsuńsniadanielejdis.blogspot.com/
nice. :) thanks for the sweet comment you left on my blog dear. have a great day!
OdpowiedzUsuńxoxo, rae
http://www.raellarina.net/
Bardzo ładnie Ci w tym chłodnym blondzie, zdecydowanie mój ulubieniec :) Ja swoich włosów nie farbuję, jedyny zabieg fryzjerski jaki im funduje to podcinanie końcówek, ale staram się to robić samodzielnie jakoś nie mam już zaufania do fryzjerów dla których końcówki to 10 cm ;)
OdpowiedzUsuńSlicznie wygladasz! A ja tam z fryzjerami zawsze sie dogaduje :) zapraszam dobsiebie patyskaa.blogspot.be
OdpowiedzUsuńNice effect!
OdpowiedzUsuńMarianna,
THE ADVENTURES OF A SHOPAHOLIC
THE ADVENTURES OF A SHOPAHOLIC ON FACEBOOK
no niestety czasami tak bywa... ja już też niestety takie przygody miałam:(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i głowa do góry, będzie ok:)
Ja tam do fryzjera nie chodze, nie potrzebuje, chociaz ostatni raz bylam w grudniu, bo stwierdziłam, że ma za długie włosy i pierwszy raz wyszłam zadowolona, fryzjerka zrobiła mi wlosy tak jak chciałam, męczyła się z 30min a zapłaciłam tylko 15zł!
OdpowiedzUsuńOstatnio sama w domu sobie rozjsniałam wlosy ;) Ale mysle, że kiedys odżałuje pieniędzy i pójde do fryzjera! ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńoj Kochana,moje koleżanki się ze mnie śmieją że boję się fryzjerów jak dentystów. Wielokrotnie przy podcięciu końcówek traciłam połowę z długości włosów. Teraz na szczęście znalazłam taką fryzjerkę która MNIEJ WIĘCEJ rozumie co do niej mówię. Najważniejsze że udało Ci się to naprawić ;)
OdpowiedzUsuńhttp://zakochanawpasji.blogspot.com/
Rzeczywiście fryzjer się nie postarał :/. Nie wyszło korzystnie. Niestety, czasem lepiej zrobić coś samemu niż wybrać się do "specjalisty".
OdpowiedzUsuńTeraz wyglądasz świetnie :).
Poklikane.
Ojej współczuję! Pamiętam jak ja kiedyś poszłam do fryzjera! Miałam grzywkę chyba do szyi (przy włosach do łopatek). Poprosiłam o lekkie wypazurkowanie. Z salonu fryzjerskiego wyszłam z grzywką na całe czoło. Byłam tak wściekła, że po prostu wyszłam i nie zapłaciłam za usuługe. Jeszcze tej kobiecie zdjęcia pokazałam jak to ma wyglądać, ale nie!
OdpowiedzUsuńA ci fryzjerzy ;D
Oczywiście kliczek dla ciebie :)
maniaa-mania.blogspot.com
Ładnie wyglądasz :) Ja nie chodzę do fryzjera, końcówki podcina mi ktoś inny ;D
OdpowiedzUsuńOj faktycznie fryzjer się nie postarał, ale teraz wyglądasz świetnie:)
OdpowiedzUsuńojej, biedaczka, współczuję.
OdpowiedzUsuńfakt, czasem fryzjer może dać w kość, też wyszłam kilkakrotnie ze spalonymi włosami od farby, nie mówiąc już o cholernie przesuszonej skórze głowy, z którą mam problem do dziś ze względu na wszelakie alergie skórne.
naprawdę, czasem warto zafarbować włosy we własnym zakresie.
będzie dobrze, już jest lepiej jak sama poprawiłaś fryzjera. ;*
całusy!
jesuswannatouchme.
<3
Świetnie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńhttp://monika-lis.blogspot.com/
Sliczne masz teraz wloski, ja jednak fryzjerom nie ufam i osobisty fryzjer JEDYNY NIEZASTAPIONY to moja mama :) !
OdpowiedzUsuńhttp://sensiblees.blogspot.com/
ładne włoski :)
OdpowiedzUsuńJa nie farbuję jeszcze włosów, jak na razie nie zamierzam- więc z tym problemem jeszcze się nie spotkałam. Zaś nie ufam fryzjerom, ponieważ zawsze gdy chcę ściąć tylko końcówki w efekcie zyskuje włosy krótsze o połowę długości- o nie! ;))
OdpowiedzUsuńPS. Teraz Twoja fryzura nosi idealny kolor, jest świetnie! :*
Ja do fryzjera chodzę w ostateczności. Ostatnio tez zapragnęłam zmiany koloru i mimo, że umorusałam się farbą, to jednak jakby źle wyszło mogłabym mieć pretensje tylko do siebie :)
OdpowiedzUsuńwww.viollastyle.blogspot.com
Oh, ja chyba wolę wybrać się na wizytę do dentysty, niż do fryzjera : D Strasznie mnie denerwuje to ich podcinanie 'końcówek", nie przemówisz im do tych fryzjerskich głów. : )
OdpowiedzUsuńhttp://robertakaaa.blogspot.com/
Ja jestem bardzo zadowolona z mojego fryzjera ;)
OdpowiedzUsuńYou look so adorable! xx
OdpowiedzUsuńpytałaś o obs za obs ja juz teraz twoja kolej
OdpowiedzUsuńHola guapa te ves bien d todas formas aunke te cmprendo la peluqeria siempre es una aventura a veces peligrosa!!
OdpowiedzUsuńMil bbss d susana d piñadelys
Http://pinadelys.blogspot.com.es/
Absolutely wonderful!
OdpowiedzUsuńLotsa love
Charu
http://www.myglossyaffair.com/
http://www.myfashionfootprints.com/
ładny kolorek ^^
OdpowiedzUsuńPoklikałabyś w linki w najnowszym poście ? Z góry dziękuję :))
stay-possitive.blogspot.com
PS. na moim blogu można zamawiać design
szczerze? dodały Ci parę lat.... :( w poprzedniej wg mnie było lepiej ale to moje zdanie, najważniejsze to jak Ty się czujesz :)
OdpowiedzUsuńDenerwuje mnie kiedy powtarzają w telewizji i gazetach, że domowe farbowanie jest złe... Widzę po sobie, że włosy są w o wiele lepszym stanie po domowym farbowaniu niż po tym u fryzjera :)
OdpowiedzUsuńO matko, ale przeżycia. JA też mam nieprzyjemne wspomnienia związane z fryzjerem. Poszłam pocieniować całe włosy, mając je prawie do pasa, a wyszłam z włosami kończącymi się lekko nad ramionami... Ot całe cieniowanie. Byłam wściekła, chciało mi się ryczeć i to był ostatni raz kiedy byłam u fryzjera. Od tego czasu WSZYSTKO robię sama i wychodzę z założenia, że lepiej jak sobie sama zrobię krzywdę niż ktoś inny. :P
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz ! ;*
OdpowiedzUsuńU mnie wreszcie nowy post : http://polakate.blogspot.com/2014/08/wakacyjny-len.html
ja u fryzjera nie bylam od roku od kiedy wygladalam jak monstrum
OdpowiedzUsuńtak mnie jedna Pani zalatwila pieknie....
Twoja "robota" wygląda zdecydowanie dużo lepiej!:D
OdpowiedzUsuńMi sie bardzo podoba ta fryzura od fryzjera bo bardziej lubię jasny blond ;)
OdpowiedzUsuńJa nie farbuje włosów wiec nie mam żadnych złych wspomnień a poza tym jak widzę kobiety wychodzące od fryzjera do którego chodzę są bardzo z niego zadowolone :)
Pozdrawiam :)
So nice
OdpowiedzUsuńKisses
www.blackdressinspiration.com
Ja też mam same złe wspomnienia z fryzjerkami :P W ogóle fryzjerzy kojarzą mi się raczej jako partacze, większość z nich zrobi masakrę na głowię zamiast pomóc. Pięknie sobie poradziłaś sama w domu z farbą, bo wyglądasz ślicznie :) I ten drugi kolor zdecydowanie bardziej Ci pasuje.
OdpowiedzUsuńbuziaki ;*
http://kat-von-rose.blogspot.com/
Nice proposal !!!
OdpowiedzUsuńxx
http://www.thetrendysurfer.com
świetna zmiana... ja czasami natrafię na fryzjera który mnie nie słucha i to najbardziej mi się w nich nie podoba bo późnej wychodzę z płaczem :)
OdpowiedzUsuńŚwietna zmiana......ja ma swoich sprawdzonych fryzjerów, ale kolory robię sobie sama od kilku lat, więc fryzjer mi tylko ścina włosy (:
OdpowiedzUsuńkliknięte ;)
OdpowiedzUsuńa co do fryzjerów to omijam ich szerokim łukiem. Ich centymetr równa się 10 cm wiec lepiej u mnich nie podcinać końcówek. Kiedys poszłam podciąć końvówki a wróciłam z włosami do ramion a miałam za łopatki... innym razem chciałam czerwone włosy wróciłam z różowymi świecącymi jak żarówka... teraz wszystko robię sobie sama i nie dość że taniej to moje włosy nie cierpią :)
http://violetfashion.blogspot.com/